Dzieci w różnym wieku i o różnym stopniu rozwoju, rozumieją chorobę zupełnie inaczej. Warto dowiedzieć się, jak ten trudny czas wygląda w oczach malucha, aby bardziej zrozumieć jego odczucia i móc go wesprzeć w odpowiedni sposób.
Dzieci poniżej 2. roku życia są zbyt małe, aby być świadome tego, że chorują. W tym wieku najważniejsza jest obecność rodzica, aby najmłodsi wiedzieli, że nie są w tej nowej sytuacji sami. Brak obecności rodzica może skutkować przerażeniem. Rodzice powinni tłumaczyć najmłodszym pacjentom to, co będzie się działo i pozwolić im wyrażać swoje emocje. Jeśli dziecko płacze, bo boi się zastrzyku – pozwólmy mu na to. Dzięki temu maluch nabierze zaufania do rodzica i poczuje, że jest rozumiany.
Dzieci w wieku od 2 do 7 lat powoli zaczynają rozumieć pojęcie choroby, dlatego tak ważne jest wytłumaczenie małym pacjentom, co się z nimi dzieje. Każde niepokojące objawy to dla nich choroba, np. kaszel. Tłumacząc dziecku sytuację, w której się znalazło, zaznaczmy, że choroba to nie jest kara, która je spotyka, a leczenie i badania są niezbędne, aby maluch poczuł się lepiej. Najlepiej w tym przypadku używać przykładów, które pozwolą im zobrazować daną sytuację. Spróbujmy opisać chorobę jako np. walkę dobra ze złem.
Dzieci w wieku od 7 do 12 lat rozumieją chorobę, ale w sposób ograniczony ze względu na ich rozwój i poziom wiedzy. Zdają sobie sprawę z tego, co się dzieje, gdyż ich tok myślenia jest już bardziej konkretny i logiczny, w porównaniu do młodszych pacjentów. Dzieci w tym wieku boją się np. zastrzyków, dlatego warto im wyjaśniać szczegóły choroby. Zrozumieją one, że leki i zalecenia lekarza służą do tego, aby ich stan zdrowia uległ poprawie. Dzieci w tym wieku nie łączą choroby z jej długotrwałymi skutkami, np. śmierć czy utrata sprawności, zatem nie boją się tych kwestii.
Dzieci powyżej 12. roku życia, ze względu na większą wiedzę, doskonale rozumieją chorobę i chcą być w niej traktowani jak dorośli, dlatego warto zachęcać nastolatków do zadawania pytań oraz uwzględniać ich głos w rozmowach z lekarzami. Dzieci w tym wieku zdają sobie sprawę z tego, że choroba może wpłynąć na ich codziennie życie, czy też wprowadzić pewne ograniczenia. Rozumieją również przyczyny gorszego samopoczucia i przewidują konsekwencje, które może za sobą nieść choroba.
Jak rozmawiać z dzieckiem o leczeniu?
Niezależnie od etapu rozwoju dziecka, rozmowa na temat choroby i hospitalizacji, jest bardzo ważna. Dzieci potrafią snuć własne domysły i wyobrażenia, które często nie mają nic wspólnego z prawdą, a mogą doprowadzić do pogorszenia samopoczucia. Warto zbudować z dzieckiem nić porozumienia i wzbudzić jego zaufanie, zwłaszcza w tak trudnej sytuacji.
Rozmowa na temat choroby powinna być dostosowana do wieku dziecka, zwłaszcza pod kątem używanego języka. Informacje powinny być konkretne, jednak łagodne, bez okazywania swoich emocji, np. płaczu. Nie oszukujmy dziecka – powinno ono wiedzieć, że rodzic jest z nim szczery. Jeśli zastrzyk może być bolesny, nie mówmy dziecku, że będzie inaczej, gdyż to może zburzyć zaufanie malucha do rodzica. Słuchaj tego, co mówi Twoje dziecko i daj mu wyrazić swoje emocje, dzięki temu możesz spojrzeć na obecną sytuację oczami dziecka i sprawdzić co myśli ono o hospitalizacji, jakie ma obawy czy też lęki.
Jeśli dziecko nie radzi sobie podczas choroby, pamiętaj, że możesz skorzystać z pomocy psychologa dziecięcego.
Źródło: Poradnik dla rodziców i personelu, Wydawnictwo NFZ.